Jednodniowy wypad na polwysep Peniche, polozony na polnoc od Caldas.
Niezapomniane widoki, bo dokladnie kiedy tam dotarlismy konczyl sie odplyw.
Mnie zafascynowaly najbardziej nieprawdopodobne barwy i desenie morskie.
Upal niemilosierny, ale tylko dla nas bo co niektore panie obok nas mialy na sobie zakieto-kurtki..
Ja i Sarah niemka, bratnia dusza.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz