poniedziałek, 22 września 2008

Proba zrobienia czegokolwiek by nie czuc nudy

Jednodniowy wypad na polwysep Peniche, polozony na polnoc od Caldas.



Niezapomniane widoki, bo dokladnie kiedy tam dotarlismy konczyl sie odplyw.


Mnie zafascynowaly najbardziej nieprawdopodobne barwy i desenie morskie.


Upal niemilosierny, ale tylko dla nas bo co niektore panie obok nas mialy na sobie zakieto-kurtki..

Ja i Sarah niemka, bratnia dusza.

Brak komentarzy: